Strony

wtorek, 29 kwietnia 2014

Codex Alimentarius


SAMOBÓJSTWO ZACHODNIEGO ŚWIATA


 

Nie jesteśmy panami swoich własnych wynalazków. Wpływają one na nasze życie w sposób nie podlegający naszej kontroli i często tego nie rozumiemy. Dzisiejszy świat to ogromne laboratorium, w którym przeprowadza się jednocześnie liczne eksperymenty. John Gray, profesor Europejskiej Myśli w Londyńskiej Szkole Ekonomicznej, Herezje – przeciwko postępowi i innym iluzjom. W swoich Herezjach Gray jasno pokazuje, że wiedza naukowa i medyczna tworzą świecką mitologię o stanie ludzkości, która jest odleglejsza od prawdy niż religijne mity z przeszłości. Gray podkreśla niedorzeczności związane z uprzemysłowieniem rolnictwa oraz intensywnym używaniem nawozów, pestycydów i antybiotyków w celu uzyskania nadnaturalnej produktywności u roślin i zwierząt, a także z wszechobecnym używanie chemikaliów, legalnych lub nie, by zmieniać ich nastrój i zachowanie. Jednym z największych problemów współczesnego świata jest to, że większość koncernów związanych z przemysłem spożywczym i farmaceutycznym utrzymuje nieustające tempo wprowadzania innowacji pod finansową presją. Gatunek ludzki nie jest w stanie tego zaakceptować, gdyż jego cechy fizyczne ewoluują powoli przez setki pokoleń. Ludzkie ciało, tak jak środowisko naturalne, nie jest przystosowane do specyficznego naukowego geniuszu i komercyjnego trendu, które zmieniły świat przez ostatnie dwa wieki. Nie powinno dziwić, że najskuteczniejsze i najpewniejsze środki poprawiające nasze zdrowie i samopoczucie są efektem ponownego odkrywania starożytnej wiedzy. Jest to jeden z wielu paradoksów XXI wieku. W konsekwencji ci, którzy szukają sposobów na poprawę swojego samopoczucia, stają twarzą w twarz z niepohamowanym wzrostem okazji i zagrożeń. Z jednej strony zamożni ludzie żyjący w gospodarczo rozwiniętych krajach stali się głęboko świadomi nowych możliwości, jakie w zakresie polepszenia jakości ich życia stwarza umiejętne wykorzystanie starożytnej wiedzy kulinarnej i medycznej, z drugiej zaś interesy koncernów, które skupiają w swoim ręku ludzkie, finansowe, naukowe, marketingowe i biurokratyczne zasoby, starają się wpoić ludziom wzorce zachowań, które uzależniają ich od złej żywności i złych lekarstw. Z tego powodu są oni zniewoleni przez drapieżne procesy handlowe oraz nieświadomi sił, które wykorzystują ich ignorancję i niszczą ich zdrowie. Główną niedorzecznością współczesnego świata jest poleganie na uproszczonych i mechanistycznych dowodach naukowych, a nie na holistycznej, organicznej wiedzy. W ten sposób test laboratoryjny urósł do rangi ostatecznego boskiego sądu mimo ograniczonego, kontrolowanego, manipulowanego, fałszowanego i sztucznego efektu, jaki wywołuje. Te procesy są konieczne, by dostarczyć patentowanych praw w zakresie własności intelektualnej, które dzięki reklamie i wydatkom marketingowym mogą stać się źródłem monopolistycznych dochodów. Władze rządzących tymi procesami korporacji nie chcą pozostawać na łasce sił, które tak dobrze służyły ich pozycji na rynku, i od kilku dekad usilnie pracują nad złapaniem uczestników tego rynku w sidła podstępnego globalnego systemu regulacyjnego noszącego nazwę Codex Alimentarius. To, że stale przybywa dowodów na powolne zatruwanie jego uczestników poprzez przemysłowe metody uprawy roli i produkcji żywności oraz naukowe innowacje, w żaden sposób nie spowolniło dążenia do celu, który wpłynął na kształt Codexu i pobudził dodatkowo do działania Światową Organizację Handlu. Tym którzy mają problem z akceptacją powyższych faktów, pomocne może być przypomnienie pewnego historycznego precedensu. Wielu historyków uważa, że na upadek imperium rzymskiego miało wpływ innowacyjne wykorzystanie ołowiu. Co ciekawe, Rzymianie zdawali sobie sprawę, że ołów wywołuje poważne kłopoty zdrowotne, a nawet szaleństwo i śmierć, a mimo to używali go w różnorodny sposób, lekceważąc związane z nim zagrożenia. Jedna z analiz tej historii wykazała, że bagatelizowali sprawę ograniczonego acz systematycznego kontaktu z ołowiem. Podobnie jak wielu mieszkańców krajów o neoliberalnych gospodarkach, nie zdawali sobie sprawy, że codzienny kontakt z niewielką ilością tej trucizny prowadzi do przewlekłego zatrucia ołowiem, mimo iż chroni przed ostrym zatruciem ołowiem i związanymi z nim zaburzeniami.

środa, 9 kwietnia 2014

Dieta bogata w zwierzęce białko pożywką dla raka

Dieta bogata w zwierzęce białko zwiększa ryzyko raka o 74 proc.


Miłośnicy mięs i serów przed 65 rokiem życia mają 74 proc. większe szanse na raka i przedwczesną śmierć niż osoby unikające tych produktów - wykazały trwające przeszło dwie dekady badania kalifornijskich naukowców. Okazało się, że stosowanie diety bogatej w białko "przed emeryturą" może narazić nas na o wiele częstszy kontakt ze służbą zdrowia w roli pacjenta, niż byśmy chcieli. Paradoksalnie - właśnie dopiero na starość warto odżywiać się produktami pochodzenia zwierzęcego.

Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii, pracujący należącym do placówki Instytucie Długowieczności opublikowali w naukowym magazynie "Cell Metabolism" wyniki trwającego przez ostatnie 20 lat badania na grupie 6318 dorosłych osób. Wykazali w nim jednoznacznie, że spożywanie mięsa i nabiału zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci i raka.

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Czy warto odstawić gluten?





Po artykule, w którym opowiedziałem, że jestem na diecie bezglutenowej, otrzymałem wiele wiadomości od Czytelników z pytaniem, czy oni również powinni odstawić gluten.
Jedni pytają, jak pokarm tak długo istniejący i tradycyjny jak pszenica (główne źródło glutenu) mógł stać się z dnia na dzień tak szkodliwy dla zdrowia. Inni chcą wiedzieć jak się odżywiać, skoro nie można jeść ani zbóż, ani produktów mlecznych.

Nie mogę zdecydować za Ciebie, czy powinieneś zrezygnować z glutenu. Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, muszę sięgnąć bardzo daleko do tradycyjnego stylu życia człowieka, porównać go do stylu obecnego, gdy zaczęliśmy spożywać zboże, a więc również gluten. Następnie wyjaśnić skutki zdrowotne wywoływane przez nowe gatunki pszenicy powstałe w wyniku krzyżowania (hybrydyzacji), które spożywamy w ogromnych ilościach od lat 60. ubiegłego wieku.

Jeśli moja argumentacja do Ciebie przemawia i odnajdujesz u siebie objawy nietolerancji glutenu, o których piszę, możesz na próbę wyeliminować gluten, aby sprawdzić różnicę. Ale wybór należy do Ciebie.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Kwas kaprylowy i Candida, czyli jak skutecznie odgrzybić organizm.



Kwas kaprylowy jest jednym z najpopularniejszych środków medycyny naturalnej. Doskonale wpływa na nasze samopoczucie, a także pomaga zwalczać wszelkiego rodzaju infekcje układu pokarmowego oraz grzybice!
 
Jego pochodzenie, szczególne właściwości i powszechna dostępność sprawiają, że cieszy się ogromną popularnością i pomaga milionom ludzi na całym świecie!

Kwas kaprylowy to nasycony kwas tłuszczowy występujący w tłuszczach roślinnych i zwierzęcych. Wykorzystywany jest w bardzo różnych dziedzinach. W przemyśle kulinarnym nadaje specyficzny zapach serom, puddingom, lodom; stosowany jest również w piekarnictwie. Ponieważ występuje w licznych olejkach eterycznych, wykorzystywany jest również w otrzymywaniu aromatów syntetycznych (cytrusowych).

Przede wszystkim ma on jednak znakomite właściwości dla człowieka, a jego pozytywne działanie jest doceniane na całym świecie. Kwas kaprylowy to niezwykle skuteczny środek wspierający walkę z drożdżakami, które negatywnie wpływają na działanie układu pokarmowego. Dzięki swoim właściwościom, preparat ten pomaga redukować nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem jelit.

Kwas kaprylowy pomaga równoważyć obecność mikroorganizmów w jelicie grubym, a jednocześnie nie hamuje produkcji „dobrych” bakterii, których obecność jest niezbędna dla zdrowia.

Zalecany jest przede wszystkim kobietom, które cierpią na grzybicze zapalenie pochwy.
Podkreślę tutaj fakt, że grzyb Candida albacans tak naprawdę powoduje zmiany chorobowe nie tylko u kobiet. Atakuje również mężczyzn np. grzybicą ciała lub stóp, dzieci czy nawet  niemowlęta, powodując pleśniawkę jamy ustnej, albo tzw. wysypkę pieluszkową. Powoduje chorobę skóry popularnie nazywaną łuszczycą jak również rozwija się na naszej głowie w formie łupieżu.